Dzisiejsze spotkanie uczniów miechowskiego Liceum było częścią finałowych obchodów 200. rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki. Patron naszej szkoły bardzo lubił prace ogrodowe i pasjonowała go hodowla roślin (szczególnie róż). Historia głosi, że projektował ogrody dla polskich magnatów, uwielbiał wypoczywać pod ukochaną lipą, cenił ponad wszystko świat natury. W związku z tym wychowawczyni klasy 1 b – p. Agnieszka Skoczeń zaproponowała by to Kopiec Kościuszki w Racławicach i inne urokliwe plenery w tej miejscowości stały się polem do integracji uczniów klas pierwszych naszego LO. Integracja przebiegała dwutorowo. Była lekcja historii pod pomnikiem Bartosza Głowackiego w Janowiczkach. P. Przemysław Skoczeń przedstawił okoliczności starcia wojsk polskich pod dowództwem naczelnika Tadeusza Kościuszki z wojskami rosyjskimi, pod dowództwem generała Aleksandra Tormasowa. W latach 1926–1934 usypano w hołdzie Tadeuszowi Kościuszce niewielki, mający 14 m wysokości, kopiec. Z Kopca Kościuszki obserwowaliśmy przeciwległy stok doliny Racławki. Poniżej kopca znajduje się grodzisko, czyli odsłonięte relikty przyziemia obronnej rezydencji. W pobliżu rośnie 5 lip posadzonych w 1894 r., w setną rocznicę bitwy pod Racławicami dla uczczenia jej dowódców. Po lekcji historii odbyły się lekcje: przysposobienia obronnego, rywalizacji i integracji. W szranki stanęli uczniowie klas 1a i 1b oraz 1 c i 1d razem z wychowawcami (p. Anną Micyk, p. Agnieszką Skoczeń, p. Łukaszem Gumulą i p. Joanną Uchto). Dowódcy: p. Renata Oleksy i p. Łukasz Gumula tłumaczyli zasady, wytoczyli działa i wydali rozkazy. Odnotowano liczne sukcesy, jeśli nie sportowe to wokalne ( z dużym wdziękiem śpiewano „Przybyli ułani pod okienko”). Po zakończonych bitwach przyszedł czas na wspólną biesiadę przy ognisku (wszystko dzięki „drużynowemu” z klasy 1 d). Uczniowie klasy 1 a zachwycali tańcem. Jeden z pisarzy powiedział, że „dobrzy ludzie mają zazwyczaj tak wielkie serce, że się w nich zawsze znajdzie miejsce dla uczciwego psa” i nie inaczej było w przypadku naszego pikniku. Do uczniów dołączył lokalny czworonożny przyjaciel, który niekoniecznie chciał się z nami rozstać.